Monika 01.06.2007 12:03
Już kolejna osoba z moich znajomych usłyszała od spowiednika, że najlepszą radą na radzenie sobie z napięciem seksualnym jest ... małżeństwo. Jest to zresztą w zgodzie z radą św.Pawła. Pokazuje to wizję seksu jako wzajemnego rozładowywania się, wzajemnego obdarowywania przyjemnością. I tak patrzył na seks chłopak, z którym się kiedyś spotykałam. I wydawało mi się to wtedy sprzeczne z nauczaniem Kościoła, bo przecież zakaz antykoncepcji Kościół uzasadnia właśnie tym, że seks nie może być traktowany jako wzajemne rozładowywanie się. Tym samym uzasadnia się zakaz pettingu. Czytałam i słyszałam opinie że wszelkie działania seksualne które mają na celu rozładowanie napięcia, wzajemne obdarowywanie przyjemnością (jak choćby stosunki antykoncepcyjne albo petting) są złe. Nigdy nie rozumiałam czemu - bo co złego, przecież to jest obdarowywanie się. Zwłaszcza że seks służy temu samemu.