Żona 12.05.2007 02:01

Witam! Mam pytanie związane ze spowiedzią św. Otóz ostatnio spotkałam się z taką sytuacją, która zaniepokoiła mnie a jednocześnie zasmuciła ogromnie. Jestem zwykłą dziewczyną, mężatką, staram się żyć zgodnie z przykazaniami, mamy dwoje dzieci, więc nie zawsze umiem trzymać nerwy na wodzy. Unikam grzechu ciężkiego, ale jak to w życiu różnie bywa.
Przystępując do spowiedzi wyznałąm swoje grzechy (nie miała na sumieniu wtedy grzechu ciężkiego), w sposób konkretny ale w miarę szczegółowy. Otrzymałam od ks długą naukę na ten temat, że spowiadam się jak sterana życiem staruszka, że która tylko egzystuje i że on jest rozczarowany moją młodą (33lat) osobą. To co, jak nie mam grzechu ciężkiego to nie jestem super nowoczesna?? Oj było mi bardzo przykro i do tej pory te słowa brzmią mi w uszach. To pytam: jak należy się spowiadać, co źle robię? Czy mógłby mi Pan polecić jakiś artykuł bądź wskazówki do dobrej spowiedzi, bo co robię nie tak?
dziękuję i pozdrawiam...

Odpowiedź:

Odpowiadający nie wie, co było takim a nie innym powodem rekcji spowiednika. Nie wie więc, czy jego reakcja była słuszna. Być może sam wskazał na jakiś konkret. Może chodziło mu o zbytnią drobiazgowość... A może był z nieodpowiednim nastroju... Chyba musi Pani to rozważyć sama...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg