GośćJj 21.02.2024 08:48
Dzień dobry.
Chciałbym zapytać o kwestię drobin Ciała Pańskiego bo mam z tym lekki problem.
Wiadomo że np. jakieś małe fragmenty hostii czy zabrudzoną hostię umieszcza się w naczyniu z wodą aby się rozpuściła i straciła postać chleba. Miałem sytuacje w których czasami dla spokoju sumienia jakąś rzecz traktowalem jako część hostii bo była biała, a ja kaszlnąłem itp i dawałem to do wody żeby się rozpuściło.
Wiem że do tej wody podchodzi się z szacunkiem, wylewa do kwiatów.
Ale co potem? Czy ta ziemia w kwiatku powinna być specjalnie traktowana? Czy nie powinno się jej dotykać? Co jak trzeba kwiatek przesadzić, nawieźć (wiadomo różne są nawozy) albo ziemia gdzieś się rozniesie w inne miejsce? Czy to już traktowanie z przesadą?
Pozdrawiam i dziękuję z góry za odpowiedź.
Po pierwsze... Przyjmując Ciało Chrystusa trzeba je jak najszybciej spożyć. Nie trzymać w ustach. Jeśli nie czujemy, ze cokolwiek w ustach zostało, nie trzeba już się bać co zrobić jeśli... Z czasem przecież zresztą i w ślinie nie tylko w wodzie, jakieś ewentualnie pozostałe drobiny się rozpuszczą...
Skoro już robiłeś jak zrobiłeś.. Nie ma najmniejszego powodu, by potem tą ziemię traktować z jakiś większym pietyzmem. Tam już nie ma Ciała Pańskiego. Bo trudno mówić o nim na poziomie cząsteczek czy atomów. Nie ma powodów do lęków.
J.