Bobek 06.05.2007 18:13
Szcząść Boże!
Wiem że jest już dużo odpowiedzi na podobne pytania ale ciągle gnębią mnie pewne wątpliwości odnośnie łamania 6. przykazania.
Mój problem tkwi w tym, że podniecenie "atakuje mnie" w zupełnie absurdalnych sytuacjach np. gdy gram w grę Deluxe Ski Jump która wiadomo że jest jakiejkolwiek erotyki pozbawiona. Czy wobec tego grając w tę grę popełniam grzech? To samo trapi mnie gdy oglądam zwykłe filmy czy seriale typu "Ranczo" czy "M jak Miłość". Fatalnie się z tym czuję. Wiem że grzechem jest akceptacja podniecenia ale na czym ma polegać jej brak? Mam zamykać oczy? Wychodzić z pokoju? Po prostu nie ekscytować się zbytnio i oglądać/grać dalej? W ogole nie oglądać tych filmów? Czy jeśli czytam opis filmu w gazecie i wiem że są w nim jakiekolwiek wątki damsko-męskie to czy oglądanie takiego filmu jest grzechem - narażaniem się na podniecenie? Nawet jak czytam zwykłą lekturę (ostatnio "Świętoszek") to mój problem powraca gdy tylko pojawią się słowa typu nagość, miłość, seks... Czy mam w ogóle nie czytać książek? Wiem że to wszystko może wydawać się absurdalne ale naprawdę nie mogę sobie z tym poradzić a proszę mi wierzyć że w opisanych sytuacjach nie zaczynam sobie wcale wyobrażać niewiadomo czego. Jeszcze większe problemy mam gdy idę ulicą. Byle spojżenie na piersi kobiety i wszystko zaczyna się od nowa. Aby tego wszystkiego unikać zaczynam sobie podśpiewywać jakieś pioseneczki, czy spoglądać ciągle się na chodnik ale nie zawsze jest to możliwe.
Jeszcze jedno: czy jeśli plączą mi się po głowie jakieś marzenia erotyczne i w pełni uświadomię sobie to dopiero po kilunastu/kilkudziesięciu sekundach po czym zaczynam z tym walczyć, czy popełniam grzech?
Proszę o odpowiedzi i modlitwę.
Bóg zapłać.