ewelina 23.04.2007 18:42

jestem mężatką niecały rok. powody naszego ślubu z mojej strony to była miłość ale i ciąża.mój mąż nie był ciążą zachwycony, nie znaliśmy się długo,ale ja chciałam być z nim.niestety on wahał się,przestraszyło go to, nie był dojrzały do tego małżeństwa, chociaż wiek mieliśmy dobry. chciał tylko cywilny i tak żyć a potem zobaczyć co dalej, bardziej mnie poznać. ja na taki model się nie zgodziłam, moi rodzice też nie. jednak zgodził sie na kościelny. teściowie moi raczej byli po mojej stronie. Ńiestety życie nam się nie układa. ciągłe kłótnie, wypominania, brak szacunku. dowiedziałam się tez ze rodzice jego kazali mu się żenić, że będzie dobrze. Teściowa powiedziała, że tego żałuje, ze go namawiali i ze zmarnowałam mu życie, bo kościelnego drugi raz nie weźmie. ja kocham mojego męża ale nie wiem jak długo tak będę żyć. nie czuję się winną, bo nie wiedziałam o wielu sprawach, które działy sie przed ślubem w jego domu. jestem przekonana że gdyby jasno powiedzieli mi jaka jest prawda zrezygnowałabym. czy w tej sytuacji, niejako moralnego przymusu, jest choćby cień nadziei na unieważnienie tego ślubu ze strony kościoła. zasmucona

Odpowiedź:

Przymus czyni ślub nieważnym. Ale na ile w takiej sytuacji rzeczywiście mieliśmy do czynienia z przymusem, musiałby rozstrzygnąć sąd kościelny...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg