Michał P. 19.04.2007 00:34
Mam 21 lat, uczę się w Studium Medycznym (kończę je) i własnie mamy na zajęciach masaż chiński - akupresurę. Jestem wobec tego bardzo sceptyczny (jako jedyny, bo reszta osob nie jest raczej bardzo wierząca). Nie podobają mi się manipulacje wspomnianymi tam kanałami energetycnymi i odblokowywanie ich. Prywatnie uważam że w takich praktykach wchodzą w czlowieka złe duchy krótkotrwale lecząc a długofalowo szkodzac, nawet jeśli obie srtony nie zdają sobie z tego sprawy. Niepokoi mnie zwlaszcza odnoszenie sie, łączenie i podporzadkowywanie energii kosmicznej przepływajacej przez kanały energetyczne - jako dla osoby wierzącej - jestem katolikiem - jest to rodzaj bałwochwalstwa.
Osobiście nie poddałbym się leczeniu przez bioenergoterapeutę.
Czy mimo to powinienem wziąc udział w zajęciach, czy odmowić?