Lup... 15.04.2007 22:51
Mam problem. Za miesiąc skończe 18 lat. Jestem uzależniony od onanizmu, a co gorsza związana jest ona z myślami homoseksualnymi... Raz powiedziałem księdzu przy sopwiedzi, że onanizowałem się i oglądałem materiały pornograficzne o takiej właśnie treści, ale on zachował się tak jakby tego wogóle nie usłyszał... Znam go od wielu lat... uczył mnie religii, w pierwszej chwili poczułem ulgę , że nie nawrzeszczał na mnie tak jak inni .... że nadal traktuje mnie jak człowieka... Praktycznie raz w tygodniu przystępuję do spowiedzi, ale na niewiele to się zdaje, a mnie juz brakuje sił do walki z tym nałogiem. Dlaczego onanizm jest grzechem, skoro i tak do końca życia będę musiał być sam? Jak mam z tego wyjść? Jak mam żyć ze świadomością, że jestem tym gorszym...( przecież pedalstwem można się zarazić, jak można przeczytać na nie jednym forum, niejednokrotnie "katolickim"). Nikt z z moich najbliżyszych, ... przyjaciół nie wie z kim ma naprawdę do czynienia. Ale jak mam żyć będąc skazanym na to kim jestem?