kitko1212 15.04.2007 11:30

Nurtuje mnie jedno pytanie. Na jednych z pierwszych lekcji religii w nowym liceum Ksiądz zapytał: "Kto odmawia pacierz?" Podniosłam rękę i zauważyłam, że na 33 osoby w klasie podniosło jeszcze rękę może z 5-7 osób. Wtedy Ks. powiedział: "Nie chcę obrazić tych, którzy rękę podnieśli, ale jeśli mówicie pacierz, to lepiej przestańcie mówić. Pacierz to jest wyuczonych formułek. Rano i wieczorem powinno się odmawiać modlitwę. W Piśmie Świętym nie ma słowa o " Ci, co nie podnieśli ręki zaczęli się śmiać. Bardzo zdziwiło mnie to, bo jeszcze od żadnego Księdza czy na spowiedzi czy podczas Mszy Św. nie usłyszałam takiej "prośby". Co więcej na rekolekcjach dla licealistów Rekolekcjonista mówiąc o skupianiu się na rozmowie z Bogiem mówił o Mszy Św i o PACIERZU. Wydaje mi się, że nie ważne jak to się nazywa ale jak to robimy. Czy naprawdę w mówieniu Pacierz a nie Modlitwa jest coś złego?? Czy Ksiądz dobrze postąpił mówiąc do tych co podnieśli rękę te słowa? Wtedy poczułam się tak jakbym miała się wstydzić przed tymi, co nie podnieśli ręki, że takie "klepanie odwalam codziennie?" Co o tym myśleć??

Odpowiedź:

Odpowiadający podziela Twoje zdanie. Nieważne jak sie co nazywa. Nawet chyba mniej istotne, czy człowiek tylko powtarza jakieś formułki, czy modli się własnymi słowami. Ważne, że sie modli. Że mu na Bogu zależy.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg