Pytanie 08.04.2007 17:53
Dzień dobry. Życzę Odpowiadającemu i całej Redakcji wesołych świąt Wielkanocnych.
Mam taki problem: jak zaufać księdzu?
Wiem, że jedną z dróg do tego jest próba poznania księży [z własnej parafii].
(...)
Ale jak tu się na nim wzorować albo chociaż jak móc uwierzyć w to, co chce nam przekazać, w jego szczere intencje i prawdomówność, podczas gdy nie mamy do niego zaufania? To bardzo trudne i zupełnie nie wiem, jak sobie z tym poradzić.
(...)
Proszę mi wierzyć, że to naprawdę trudne. Bo ksiądz może z pozoru być dobry, miły i uczynny, a jaki jest naprawdę...? Oczywiście nie sugeruję tego, że księża są źli, bo mam nadzieję i chcę wierzyć, ze istnieją tacy prawdziwi, z powołania. Jednakże tak bardzo trudno jest mi przekonać się do nich, zaufać. Skoro są przewodnikami duchowymi, to ten kto chce siłą rzeczy powinien im ufać, bo jak dać się prowadzić bez zaufania? Z drugiej strony boję się, proszę wybaczyć, czy dany ksiądz rzeczywiście poważnie podchodzi do różnych spraw, takich jak kazanie czy zbiórka na tacę czy spowiedź, czy działa to na zasadzie "głupie owieczki, płaćcie, spowiadajcie się, wierzcie w to co ja mówię, a ja i tak wiem swoje, jestem sprytniejszy od was". Ja wiem, że Pan to widzi i każdy zostanie osądzony, jednak nie chcę odwoływać się do spraw ostatecznych i bardzo chcę już tu na ziemi mieć pewność , że księża rzeczywiście poważnie traktują powołanie, wiernych i że naprawdę można im zaufać.
Serdecznie dziękuję za "wysłuchanie" mnie. Jeśli odpowiadający byłby w stanie napisać dla mnie jakąś radę, to bardzo o nią proszę. Dziękuję za ewentualny poświęcony czas i jeszcze raz życzę radosnych świąt.