aga 19.03.2007 11:21

1.Jednym z grzechów przeciwko Duchowi Św. Jest odkładanie nawrócenia aż do śmierci. Czy chodzi tu o osobę, która aż do śmierci nie zaprzestała życia w grzechu czy wlicza się w to także osoby, które przed śmiercią przestały grzeszyć, ale się z tego nie wyspowiadały, bo np. nie chodziły do spowiedzi?
2. Jak Bóg będzie patrzył na osoby, które grzeszą, ale robią to chociażby dlatego, że w ich religii nie jest to uważane za grzech? Np. wg naszej religii antykoncepcja to grzech ciężki, ale protestanci ją dopuszczają I przecież nie będą za nią żałować skoro w ich mniemaniu nie robią nic złego?
3. W ostatnim czacie z ks.Markiem Dziewieckim padło pytanie czy seks oralny po ślubie jest czymś złym I ksiądz ten odpowiedział, że ,, seks oralny nie jest wyrazem miłości szanujących się ludzi”, ale z tego co wiem, to Kościół nie zabrania przecież seksu oralnego. A może to ja jestem niedoinformowana?

Odpowiedź:

1. Chodzi o grzech, który wyraża się w postawie: na razie sobie pogrzeszę, a potem się nawrócę; najlepiej dopiero wtedy, gdy już będę czuł kostuchę na karku. Doświadczenie uczy, ze im dłużej człowiek zwleka nawrócenie, tym trudniej się przełamać....

2. Odpowiadający nie zna odpowiedzi na to pytanie. Bo nie wie, na ile takie a nie inne patrzenie na sprawy antykoncepcji jest zależne od zrozumienia argumentów Kościoła, a na ile można do nich dojść kierując się własnym sumieniem. Na szczęście sąd należy do Boga. W każdej zresztą sprawie. Bo może przecież być tak, ze ktoś np. jest paskudnym człowiekiem dlatego, że został kiedyś bardzo zraniony. Bóg wie jak na takie przypadki patrzyć. Odpowiadający tylko w ogólnym zarysie..

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg