agata 23.02.2007 22:23

bardzo mnie nurtuje pewna kwestia. wiem, ze orgazm występujący podczas pieszczot małżonków ale nie podczas stosunku jest grzechem ale nie potrafie tego zrozumieć. dlaczego jest grzechem? podczas gdy identyczne pieszczoty nie wywołujące orgazmu grzechem nie są. drugie pytanie nawiązuje do pierwszego. Mianowicie, przeciez podczas zblizenia małżeńskiego dokonywanego w pewnych dniach cyklu kobiety i tak nie ma ona duzych szans poczęcia, zabezpiecza sie przed tym naturalnie, wybierając niepłodne dni cyklu. dlaczego wiec wykluczenie możliwości poczęcia jest grzechem podczas gdy zblizenie w dni niepłodne nim nie jest. to tak jakby małżonkowie mogli uprawiać miłość tylko po to aby doszło do zapłodnienia. prosze o odpowiedź

Odpowiedź:

1. Chodzi o to, że "sprawianie sobie przyjemności" ma być otwarte na życie. Nie jest to wymagane, gdy chodzi tylko o pieszczoty. Ale gdy dochodzi do momentu, który z natury swej może dać nowe życie, to powinno się jednak na życie nie zamykać...

2. Zobacz TUTAJ

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg