Elaine 27.01.2007 06:54
szczesc Boze!
nie wiem, poraz ktory zadaje to pytanie - od -wydaje mi sie, listopada - przestalam juz liczyc. Mimo wszytsko, nie poddaje sie... moze odpowiecie mi Panstwo chociaz na maila.. moj maz, Protestant, Amerykanin, powiedzial mi jakis czas temu, ze po drugim dziecku, uda sie na operacje wasektomii, bo nie chce miec wiecej dzieci (mieszkamy w Stanach, jego tlumaczenie to, 'a jak zaplacimy kolejnym dzieciom za studia? Ty wychowalas sie w Polsce i studiowalas za darmo, tutaj placi sie za jeden kurs 1000$. cche zeby nasze dzieci mialy szanse w zyciu").. stosujemy NPR, ze 100% skutkiem (narazie nie mozemy starac sie o maluchy, gdzyz przyjmuje leki, ktorych odstawienie w tym momencie zaszkodziloby mi, a ktore - jesli bym zaszla w ciaze, spowodowalyby uszkodzenie plodu). Jak odwiesc meza od planow o wasektomii? Wiem, ze przed nami jeszcze dluga droga do drugiego dziecka.. ale chcialaym wiedziec, jak z nim rozmawiac w przyszlosci.. Maz wydaje sie kompletnie zdeterminowany... (bardzo prosze nie podawac mojego maila)