aga
22.01.2007 11:10
1. Czy nie lubienie kogoś, czucie do kogoś niechęci jest grzechem?
2. Skoro niebo nie jest miejscem, tylko stanem to jak mamy w tym ,,stanie” spotkać swoich bliskich, skoro ponoć każdy ma niebo doświadczać inaczej?
3. Czy dzieci nieślubne, urodzone metodą in vitro czy jeszcze z innego grzechu jest w Bożych planach? W końcu to Bóg jest Panem życia I śmierci I to Bóg daje nam życie, czy w takim razie to On powołał do życia I czuwał nad narodzinami dzieci, które urodziły się przez grzech?
4. Czy komunia to powtórzenie czy uobecnienie ofiary Chrystusa, którą złożył przed laty?
5. Jaką modlitwę powinniśmy odmawiać w czasie przeistoczenia?
Odpowiedź:
1. Samo odczuwanie niechęci grzechem nie jest. Byłoby, gdybyśmy odczuwaną niechęcią się kierowali czyniąc tym sposobem bliźniemu krzywdę.
2. Niebo jest stanem, racja. Ale nie znaczy, że jest zupełnie poza jakimkolwiek miejscem. Trudno sobie wyobrazić, byśmy mając ciała (po zmartwychwstaniu) mogli przebywać poza tak czy inaczej rozumianą przestrzenią. Tyle że szczęście nie jest uzależnione od przebywania w tym miejscu...
3. Dziecko poczęte w grzechu też jest w Bożych planach. Bo Bóg zna przyszłość i ludzki grzech przewidział. Nie łamie stworzonych przez siebie zasad - praw natury - tylko dlatego, że ktoś źle z nich korzysta. Zwróć uwagę, że nasze zbawienie też dokonało się wskutek tego, że Bóg przewidział ludzka złość. On jakby ciągle próbuje zło zamieniać w dobro... bez zacieranie różnicy między dobrem a złem.
4. Eucharystia to uobecnienie ofiary Chrystusa,. To ta sama ofiara, tyle ze dokonana w sposób bezkrwawy...
5. Podczas przeistoczenia nie odmawia się żadnej modlitwy. Słuchając uczestniczy się w tym co robi kapłan...
J.