zimt 03.01.2007 19:06

Jeżeli zwątpiłam w Boga i przez długi czas byłam z dala od Kościoła, to czy mam szansę na zbawienie? Czy ateiści, mówiąc najprościej, "idą do nieba"? I najważniejsze: czy jeśli nie mogę uwierzyć w Boga (staram się, poszukuję go każdego dnia, ale nie dostrzegam Jego obecności), czyli jeśli jestem agnostykiem, to czy też mam szansę na zbawienie?
[w zasadzie wyszły 3 pytania...]. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

Na pewno nie można odpowiedzialnie powiedzieć, że ateista czy agnostyk mogą być bez żadnych przeszkód zbawieni. Sąd oczywiście należy do Boga, ale normalną drogą do zbawienia jest wiara w Jezusa Chrystusa. Jeśli niewierzący może być zbawiony, to tylko na zasadzie jakiegoś wyjątku. Bo Bóg, znając ludzkie serca, może uznać, że ktoś odszedł od wiary bez swojej winy. Tyle że trudno zuchwale na taki sąd liczyć...

Trudno też o tyle, że Pani boi się o swoje zbawienie, a jednocześnie odrzuca Pani wiarę w Boga. To niekonsekwencja...

Czy ma pani szansę na zbawienie? Owszem. Każdy człowiek ją ma. Jeśli powie Bogu "tak". Dawne grzechy człowieka przestają się liczyć, kiedy wraca do Boga. Ów powrót powinien znaleźć wyraz w szczerej spowiedzi, wyznaniu swoich wszystkich win...

Czy trudno jest uwierzyć? W gruncie rzeczy nie. Bo wiara to nie problem zyskania absolutnej pewności. To trochę jak w decyzji o małżeństwie: wydaje mi się, ze będzie dobrze, więc się na małżeństwo decyduję... Mówię Bogu "tak, chcę wierzyć". I tyle...

Na temat możliwości zbawienia niewierzących może Pani przeczytać więcej TUTAJ . Na temat racjonalności wiary w Boga artykuł zamieszczono TUTAJ

J.

więcej »