Jonna 30.12.2006 20:33
Szczęść Boze!Chcialabym na poczatku przedstawic krotka historie zanim przejde do pytania.
4 lata temu poznalam wspanialego chlopaka. Bylismy w sobie b.zakochani. Po roku przyznal mi sie, ze nurtuje go pewien problem: otoz juz od dawna czuje powolanie do zycia w zakonie, z drugiej strony b.mnie kocha. Rozwazal to bardzo dlugo i stwierdzil ze musi sprobowac inaczej zawsze bedzie odczuwal niepokoj. Do zycia w zakonie "zmusilo" go tez to ze nie dostal sie na studia i lek przed prawdziwym, doroslym zyciem.
Minely 4 lata, a ja nadal nie moge Jego zapomniec, widujemy sie od czasu do czasu, a on nadal nie jest pewien. Nie wyobraza sobie zycia bez dzieci, ale nie potrafi zrezygnowac z zycia w zakonie.
Bardzo prosze o rade,co mam zrobic?porozmawiac z nim? (nie jestem pewna jego uczuc, zachowujemy sie jak zwykli koledzy, juz od dawna nie rozmawialismy na temat naszych uczuc) Mam wyrzuty sumienia ze jesli zaczne sie starac o Niego, narusze wole Boga,a jestem osoba gleboko wierzaca.
Pozdrawiam
P.S.prosze nie podawac mojego maila