anonim 01.12.2006 21:56
Mam problem z poruszanym już oporem wobec ewentualnego kapłaństwa. Jestem niemal pewien, że myśli o powołaniu do tej posługi wynikają z moje obsesyjnego umysłu i szukania problemów niejako "na siłę", a może też z egoizmu (strach, że miałbym się czegoś wyrzec). Absolutnie nie chcę być osobą duchowną i źle bym się czuł w tej roli. Jednak targają mną lęki, że taką właśnie rolę Bóg mi wyznaczył i uniemożliwiają poprawne funkcjonowanie na co dzień. Być może lepiej udać się do psychologa, ale najpierw napisać postanowiłem właśnie tu. Proszę o jakąs radę.