Ciekawa 12.11.2006 16:35
Moi Rodzice mieszkają z bratem i jego rodziną. Istnieje miedzy nimi problem, który dotyczy porządku i czystości. Moja bratowa nie przejmuje się straszliwym bałaganem i tym, że ze swoich pokoi zrobiła ruderę. W takich warunkach wychowują swoje dzieci. Moja Mama ciągle zwraca uwagę, krzyczy, zagania do robienia porządku, ale to nic nie pomaga i ciągle jest tak samo. Co w takiej sytuacji ma zrobić chrześcijanin ? Czy dać sobie na luz i powiedzieć: "Róbta co chceta", to przecież wasz kąt i wasze życie. Tylko jaki jest to przykłąd dla wnuków, które notabene są już duże (nastolatki)? One też już pokochały ten stan rzeczy i jest im z tym dobrze. Mówią: Babciu, czego Ty chcesz?
Bardzo dziękuję za odpowiedź.