AGNIESZKA LAT 35 07.11.2006 18:59

Witam !
Mam taki problem, kiedy wybieram się w odwiedziny do rodziny mojego męża (niewierzący z przekonania , ale katolicy) jestem ciągle przez nich nagabywana, że się zmniłam, że tylko mam w głowie kościół, że radio Maryja i Rydzyk, że tacy się nie rozlicza....
Dadam, że gdy poznałam mojego męża byłam osobą wątpiącą i nie praktykującą. Teraz prowadzę inny tryb życia, jesteś szczęśliwa, bo znalazłam Boga.
Nikogo w rodzine męża nie "nawracam", nie zmuszam do pójścia do kościoła, jestem sobą - ale inna niż kiedyś. Jestem zmieniona, bo wiem, gdzie jest sens życia ( kiedyś hulałam, popijałam itp).
Gdy kiedykolwiek pojawię sie u rodziny męża to ciągle jestem obrażana : że moherowy beret, że do kościoła chodzą tłuki, że kosciół wyciąga kasę - apogeum stanowi wywód na temat Rydzyka i Radia Maryja i tego, że kiedyś byłam inna.
Mówię tylko, że kościół to ludzie, a ludzie są różni (grzeszni i dobrzy), że księża to też ludzie więc też są grzeszni. Mówię tylko, że dla mnie ważny jest Bóg, a kościól to Jego dom i ja tam lubię chodzić. To zaraz słyszę wywód na temat tacy. A przecież ja daję ile chcę i nikt mnie do tego nie zmusza. Mówię im, że Bóg to miłość i szczęście człowieka.
Dodam, że rodzina mojego męża to dobrzy ludzie, choć pieniądze (i to duże) przysłaniają im oczy razem z alkoholem i zabawami.
Mam już dość tych durnych wywodów na temat mnie i kościoła ludzi, którzy są mi bliscy jako rodzina i ludzie, a tylko obrażają Boga i mnie?
Jak mam się zachować ?
Ostatnio powiedziałam, żeby nie obrażali innych, jeżeli nie mają o nich pojęcia, innych, którzy potrafią się podzielić np. chlebem z biednym ?
Jest mi strasznie z tym żle i jest mi przylkro, że oni są tacy zawzięci i złośliwi. Dlaczego tacy są ? Nawet mój mąż ma dość? Dlaczego jest w nich tyle złości i jak mam się zachować ?
Proszę o odpowiedz.
Jak mam się zachować

Odpowiedź:

Odpowiadający nie bardzo wie, co w takich sytuacjach radzić. Z jednej strony skuteczne bywa niepodejmowanie tematu. Tyle że czasem trudno wytrzymać. Skuteczna też może być próba odwrócenia sytuacji: można natarczywie pytać jaki mają problem, jakie kompleksy próbują ukryć, skoro czyjaś postawa tak bardzo ich uwiera...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg