OLA z Wawy 09.09.2006 20:45

Po depresji lękowej, trwającej pół roku zmieniłam się i to zauwazam, jakby zmienił się mój charakter czy osobowość. Nie chciałam juz dłużej byc samotna i związałam się z kobietą. To mój pierwszy i jedyny związek jak dotąd w życiu. Nie potrafie juz dłużej żyć samotnie jako osoba o skłonnościach homoseksualnych. Poczułam ulgę. Życie w samotności doprowadziło mnie tylko do depresji. Nie życze nikomu aby doświadczył takiego stanu lęku połączonego z objawami somatycznymi jakie miałam. Prosze mi powiedzieć, czy w tej sytuacji licza się okoliczności mego grzechu czy nie, czy sam grzech skazuje mnie na...no własnie na co? moja depresję mogłabym nazwac "piekłem".

Odpowiedź:

Okoliczności mogą zmniejszać lub zwiększać winę moralną, ale czynu ostatecznie nie usprawiedliwiają. Chyba że w wyjątkowych wypadkach, np. gdy ktoś ratując życie ofiary, nie mając innego wyjścia, zabija napastnika...

Odpowiadający w serwisie internetowym nie chce wypowiadać sie na temat stopnia czyjejś winy w dość skomplikowamych sprawach. To raczej sprawa dla spowiednika. Proszę tylko zwrócić uwagę, że wiele osób jednak potrafi dźwigać krzyż samotności i nie popada z tego powodu w depresję. Pani też pewnie mogłaby poszukać innych rozwiazań...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg