09.09.2006 17:44

Szczęśc Boże, mam kilka pytań odnośnie Hbr 10, mam spore problemy ze zrozumieniem:

(14) Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani.

Jak to 'jesteśmy uświęceni'? Czy to nie jest tak że Bóg nas uświęca stopniowo, przy naszej współpracy? Patrzę na swoje życie i widzę że do uświęcenia to mi jeszcze wiele brakuje, chociaż jednocześnie widzę jak stopniowo, powolutku Bóg mnie uświęca.

(19) Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa.

Mamy stuprocentwową pewność Nieba?

(26) Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, (27) ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników.

Czy - w świetle tego fragmentu - kiedy człowiek po przyjęciu chrztu i Komunii popełni grzech cięzki (taki jest dobrowolny) - to ma szansę na nawrócenie? Wydaje mi się że ten fragment burzy podstawy do sakramentu pokuty po chrzcie.

Z góry serdecznie dziękuję :)

Z Bogiem

Odpowiedź: