zdegustowana zachowaniem niektórych
12.08.2006 10:36
Przeczytalam gdzieś tutaj ze homofobia nie jest grzechem bo jest potępoeniem grzechu. Ale przecież jest również zwykłą nienawiścią. Więc dlaczego nienawiść do kogoś kto nie umie kochać płci przeciwnej nawet jakby chciał nie jest grzechem?
Odpowiedź:
1. Po pierwsze trzeba zauważyć, że słowo homofob powstało stosunkowo niedawno na określenie tych, którzy ośmielaja się uważać, że homoseksualizm jest seksualną dewiacją. Fobie uważa się za choroby lub co najmniej umysłowe czy psychiczne defekty. Sugerowanie że przeciwnik w dyskusji ma jakiś defekt umysłowy jest obraźliwe i nijak ma się do obiektywnego roztrzygniecia sporu, dojścia do prawdy. A metoda robienia z przeciwników politycznych ludzi chorych psychicznie znana jest z systemów totalitarnych...
2. Nie każdy, kto ma inne zdanie, musi zaraz nienawidzić tych, którzy nie myślą tak jak on. Jeśli niechęć do homoseksualizmu i homoseksualistów przybiera formy wskazujące na jakąś nienawiść, to wtedy oczywiście mamy do czynienia z grzechem. Ale trudno uważać za grzech to, że ktoś się nie zgadza z czyimś zdaniem. Tymczasem właśnie z taką postawą często mamy do czynienia w przypadku dyskusji o homoseksualizmie: kto nie akceptuje homoseksualizmu zaraz go nienawidzi. Stawia sie znak równości między rzucającymi kamieniami (wielu jest takich?) a tymi, którzy tylko głośno wyrażają swoje poglądy. Dobitnie pokazuje to Twoje pytanie. Jest przecież różnica między wyrażeniem opinii: "uważam, że nie powinnaś iść wieczorem na dyskotekę" a zamknięciem kogoś w komórce...
Przy okazji spójrz na swój adres mailowy. I zastanów się, czy i Twoim zachowaniem ktoś odpowiadający w katolickim serwisie internetowym, nie powinien być zdegustowany. Bo to jawna prowokacja. Jeśli więc wymagasz od innych, to od siebie też wymagaj...
J.