Boruta 26.05.2006 21:28

Witam, zasadzie nie pytanie ale refleksja. Już kilkukrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem Odpowiadającego, że istnienie (nawet to w piekle) jest lepsze od zupełnego nieistnienia, zapaści w niebyt i zapomnienia.
Szczerze mówiąc wydaje mi się to dość dziwnym punktem widzenia i sposobem rozumowania.
(...)
Rozumiem, że jednak zło zostanie pokonane ale nie zniknie nigdy i w kosmosie szczęścia będzie istniała jedna malutka planeta na której na wieki miotał się będzie szalony diabeł i jego potępieni... Dziwna i trochę smutna perspektywa bo takie istnienie w niczym nie wydaje mi się lepsze od całkowitego wymazania i niebytu w Boskiej, dobrej wszechrzeczy...

Odpowiedź:

Tylko małe wyjaśnienie (bo nie jest to miejsce do prowadzenia dyskusji)... Istnienia zła w świecie i tolerowania go przez Boga jest rzeczywiście teologicznym problemem i przez wieki nikt nie znalazł zadawalającej wszystkich odpowiedzi. Także to, co napisano w tym serwisie o wyższości istnienia nad nieistnieniem jest tylko próbą odpowiedzi na to ważne pytanie. Było w tych odpowiedziach jednak coś jeszcze, czego pytający nie zauważył: przypomnienie, ze kara piekła polega nie na fizycznym cierpieniu, miotaniu się z bólu, ale oddaleniu od Boga. Oddaleniu które sprawia ból, powoduje "płacz i zgrzytanie zębami" ale przecież nie jest tym samym, co ból spowodowany zmiażdżeniem kończyny, przypalaniem ogniem i temu podobnych...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg