A-M 17.05.2006 14:20
"Mów do Izraelitów i powiedz im:
Jeżeli kto chce się uiścić ze ślubu, według twojej oceny dotyczącego jakiejś osoby wobec Pana, tak będziesz oceniał: jeżeli chodzi o mężczyznę w wieku od dwudziestu do sześćdziesięciu lat, to będzie on oceniony na pięćdziesiąt syklów srebra według wagi przybytku.
Jeżeli chodzi o kobietę, to będzie ona oceniona na trzydzieści syklów.
Jeżeli chodzi o młodzież w wieku od pięciu do dwudziestu lat, to chłopiec będzie oceniony na dwadzieścia syklów, a dziewczyna na dziesięć syklów.
Jeżeli chodzi o dzieci w wieku od jednego miesiąca do pięciu lat, to chłopiec będzie oceniony na pięć syklów srebra, a dziewczynka na trzy sykle srebra.
Jeżeli chodzi o ludzi starszych w wieku od sześćdziesięciu lat wzwyż, to mężczyzna będzie oceniony na piętnaście syklów, a kobieta na dziesięć syklów." (Kpł 27:2-7)
Pytanie: Czy wszystko co w ST jest włożone w usta Boga- tak jak wypowiedź powyżej- rzeczywiście jest wypowiedziane przez Boga czy jest to tak na prawde wypowiedź autora - Mojżesza w powyższym przypadku?
Moje pytanie bierze sie stąd że trudno jest mi sobie wyobrazić że Bóg wartościuje ludzi (czy też ich uczynki, czy śluby- jak w powyższym przykładzie) ze względu na wiek czy płeć i zresztą Kościół też naucza że Bóg nie ma względu na osoby...To jak to jest?