ja 13.05.2006 19:55

Jest egzamin. Siedzimy tak, ze bez problemu osoba może zobaczyć co pisze osoba obok. Wykłądowca oczywiście to widzi. Czy w takim pzrypadku jest grzechem spojrzenie jak napisał ktoś obok, gdy samemu nie jest się pewnym odpowiedzi? Z jednej strony wydaje mi się, ze tak, bo dzięki temu wykazuję się wiadonmościami, których nie mam. Z drugiej strony, czy nie jest usprawiedliwieniem fakt, ze wykłądowca sam ustalił takie warunki, a ponadto, jeśli jie przepisuję wszystkich odpowiedzi, tylko przy tych których nie jestem pewna.

Odpowiedź:

Jeśli sprawdzasz tylko, bo nie jesteś pewien odpowiedzi, to wina jest mniejsza, Jeśli odpisujesz, inspirujesz się myślą sąsiada, większa.

Dlaczego wykładowca nie reaguje? Różnie to być może. Może po prostu nie chce kogoś oblać. Zasady na sprawdzianach są jasne. Nie odpisuje się od sąsiada.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg