Bozena 10.05.2006 00:04
Szczesc Boze!
Na poczatku chcialabym podziekowac jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi na nurtujace mnie pytania.
Prosilabym uprzejmie o nie umieszczanie mojego maila nastepnym razem i wogole na przyszlosc.
Przepraszam najmocniej, ze pisze bez polskich znakow.
Mam znow kilka nurtujacych mnie pytan, a kto pyta nie bladzi.
1. Czy istnieje adoracja Najswietszego Sakramentu przez internet? Czy to jest wogole mozliwe? Czy tylko w Kosciele? Bo jesli ktos nie ma tej mozliwosci, a bardzo pragnalby adorowac Pana Jezusa, czy jest jakis inny sposob? Slyszalam, ze Bog wystawiony w Najswietszym Sakramencie udziela wielu lask, czy to jest prawda?
2. Liczba Boza jest 3, 7, czy moze 13?, bo z ta ostatnia przeciez wiaza sie objawienia fatimskie. Zastanawiam sie nad tym, czy odpowiadajacy mi powie, czy to tez nie dziwny zbieg okolicznosci, ze urodzilam sie 13 lipca, czyli 13 i 7, a imieniny mam 13 marca, czyli cyfry 13 i 3. Ja mysle, ze cos w tym jest.
3. Slyszalam, ze najskuteczniejsza modlitwa, to modlitwa ciszy, a ja uwielbiam sie modlic glosno, gdy mam tylko taka okazje, to ja wykorzystuje. Czy Bog rzeczywiscie wyslucha predzej takiej modlitwy, niz tej glosnej, czy mowionej szeptem? Bo ja nie potrafie sie skupic, by milczec i myslami mowic do Pana. To znaczy, ze ja sie zle modle?
4. Staram sie dazyc do chrzescijanskiej doskonalosci i wiem, ze czlowiek bez pomocy Boga nie jest w stanie nic uczynic, ani dla siebie, ani dla Boga, ani dla innych, a mi pomaga w tym Pan Bog, bo prosze Go o to codziennie w "Tajemnicy Szczescia" i wlasnymi slowami, aby uchronil mnie od grzechu i wszelkiego zla, abym dzieki Jego pomocy dazyla do tej chrzescijanskiej doskonalosci i byla pelna, pelna Bozej milosci.
Zaufalam Panu Bogu calkowicie, do tego stopnia, ze wiem iz mnie prowadzi. Czy majac takie zaufanie, moge wciaz przystepowac do Komuni swietej, mimo, ze uplywa rok, czy troche wiecej czasu, a ja nie przystepuje do spowiedzi? Zaznaczam, ze w codziennym swoim zyciu, we wszystkich podejmowanych sprawach, gestach, myslach, slowach itp. kieruje sie tym, iz uswiadamiam sobie, ze Pan Jezus stoi obok mnie, patrzy i slucha. Dlatego tez, to jest jakby motywacja, aby caly czas nieustannie byc przepelniona miloscia i dobrocia.
To chyba tez znaczy, jesli ja tak postepuje, ze ja trwam w Bogu, a Bog we mnie? Moja mama powiedziala mi, ze ja moge przyjmowac Hostie, bo nie grzesze, ze chodze do Kosciola, modle sie, jak to ona powiedziala ponad norme, ale Pan potrzebuje przeciez tych modlitw, wiem, ze zadna nie jest nadaremna, i ze ja szanuje, jestem dla niej dobra. Ja troszke sie obawiam, ale nie powinnam skoro zaufalam calkowicie Panu Bogu, ze mnie caly czas prowadzi, ze przypadkiem moglam Go zranic, zawiesc, wywolac smutek, czy gniew na Jego twarzy, tym, ze moze zgrzeszylam, ale nawet o tym moge nie wiedziec, bo chyba zawiodlam Boga zlem takim jak obmowa, ale to nie bylo na takiej zasadzie, zeby blizniemu zaszkodzic na dobrej opini, tylko ja jestem taka, ze musze trzymac jezyk za zebami, a nie kazdej napotkanej osobie zalic sie jaki "ktos tam" jest, jaki ma niedobry charakter, jak mnie zranil, czy wciaz rani, itd, itp. Jezeli dana osoba ma niedobry charakter i mowie o niej komus innemu, to przeciez nie motywuje sie tym by ta osobe zranic, tylko tak to mozna odebrac, bo jak zalilam sie kolezance na ta wlasnie osobe, to ona mi powiedziala, ze nie pojdzie do niej na kawe, pomimo zaproszenia, bo jak ja jej mowie takie rzeczy o niej, to juz kolezance odechciewa sie chodzic do niej. Czy zrobilam cos zlego? Chcialam tez oznajmic, ze po kazdym swoim dniu przepraszam z serca Pana Boga, jak przypadkiem Go zranilam, wiem, ze mi przebacza, bo zaraz potem czuje jakbym byla napelniona potezna miloscia, czuje ja do wszystkich i do wszystkiego co mnie otacza naokolo. Co odpowiadajacy o tym wszystkim sadzi? Czy moge wciaz przystepowac do Komuni sw.? Hostia i modlitwa jest dla mnie lekarstwem.
5. Dlaczego mowi sie, ze Hostia jest dla grzesznikow? Skoro ktos kto jest grzeszny nie moze Jej przyjac, bo popelni swietokradztwo. Jak to jest wlasciwie, bo ja to odczuwam w nastepujacy sposob: przyjmujac Pana Jezusa w Hosti Przenaswietszej, mam swiadomosc, ze Pan mnie umacnia, to po pierwsze, a po drugie czlowiek trwa mocno w wierze, tak jak juz wspomnialam wczesniej, we wszystkich podejmowanych zyciowych czynnosciach mysle o tym, ze Bog stoi obok, patrzy i slucha.
6. Czy moj maz bedac ateista bedzie zbawiony?