balab 06.05.2006 22:41

mam 36 lat i 2 je dzieci 12 i 3 lata.Jetem meżatką i problem polega na stosowaniu antykoncepcji. Po współżyciu z prezerwatywą nie mogę iść do komuni a inne metodzie nie ufam. Osobiście mogę zyć bez współżycia ale w większości robie to dla męża z czystej miłości. Ponadto wg ostatnich zaleceń lekarza urologa powinniśmy współżyć z mężem conajmniej 2 razy w tygodniu. Jak zatem powinnam postąpić? NIe współżyć ? OK ! ale będę nie w porządku dla męża. Zastosować prezerwatywę będę nie w porządku wgledem Boga. (chociaż w głebi duszy wierzę żę Pan Bóg rozumie mój przypadek i nie poczytuje mi grzechu ) Jednak jest mi z tym źle. Czy w moim przypadku to grzech?

Odpowiedź:

Kościół katolicki uważa, że we współżyciu nie można używać środków i metod uniemożliwiających poczęcie. Dokładniej: nie wolno stosunku uczynić bezpłodnym. Można podjąć stosunek z natury bezpłodny.

Możesz porozmawiac o problemie ze spowiednikiem. Ale odpowiadający nie uważa, by twoja sytuacja usprawiedliwiała użycie prezerwatywy. Dobrze stosowane metody naturalne dają także sporą dozę pewności, że do niechcianego poczęcia nie dojdzie. A guma też potrafi pękać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg