Daria 01.05.2006 00:15

Witam serdecznie..
Chciałabym zadać pewne pytanie niewiem czy nie bedzie ono odbiegało od czytanych przeze mnie tutaj pytan...
Mianowicie chodzi mi o Miłośc... o miłość między dwojga ludzmi..Właściwie to kiedy mam wiedzieć i poznać ze to jest właśnie Miłość...Skad mam mieć pewność...
Mam 16 lat i trzymałam sie takiego zdania ze miłośc w tym wieku to raczej nie bardzo... powiedziałąbym ze raczej zdarzają sie zauroczenia chłopakami..itd.
Ale poznałam pewnego chłopaka na pielgrzymce.. w sumie to zrodzilo sie miedzy nami pewne uczucie..ale nie umiem go nazwać... wiem ze nie jest to takie zauroczenie jak dotychczas miaąłm.. bo zazwyczaj trwało ono z miesiac najwyzej...a le to co czuje do tegoo Chłopaka trwa juz 8miesiecy... i jest to naprawde coś wyjątkowego... ale nie potrafię tego nazwać... boję sie określić to miłośćią... dawniej nie przywiązywałam wielkiej wagi do wiary koscioła itd... Ale dzięki niemu dzieki temu Chłopakowi zrozumiałam ze bez Boga to sie jednak nie da zyć...ze Jest On przy nas cały czas ... wspiera kiedy jestesmy smutni ... i wiem ze to że poznałam tego Chłopaka to było w planie Boga co do mojego zycia... nie wiem jak sie potoczą nasze losy..czy bedziemy razem czy tez nie...choć bardzo bym chhciała..bo wiem ze jest to taki chłopak z którym moja wiara by sie nei zatraciła ale pogłębiałą....i bardzo mi na nim zalezy...ale co do mojego pytania..to skad mamy wiedziec i nie bac sie okreslic uczucia które jest miłośćią... skad mamy wiedziec ze to miłość...?

Odpowiedź:

To co przeżywasz, to zakochanie. Nigdy nie wiadomo, czy będzie wielką miłością, czy tylko przejściowym zauroczeniem. Bo to zależy od was. I od Ciebie. To Ty musisz chcieć kochać, a nie tylko miłość otrzymywać. Musisz kochać tego chłopaka, a nie swoje uczucie zakochania...

Bo tak czasami jest, że ludzie traktują miłość jak chorobę, która niespodziewanie człowieka powala, po czym, pewnego pięknego dnia, niespodziewanie odchodzi. A tak nie jest. Uczucie zakochanie może w ten sposób przejść. Ale miłość nie. Bo miłość to pragnienie dobra osoby kochanej. Można chcieć tego dobra, można żywić niekłamaną sympatię, ciepło myśleć o bliźnim nawet wtedy, gdy zakochanie mija...

A minie na pewno. Bo nie sposób, by na widok kogoś z kim spędza się codziennie wiele godzin, mocniej biło serce, czy na policzki występowały rumieńce...

Nie pytaj więc, czy spadła na Ciebie zaraza nazywana miłością, ale czy chcesz naprawdę z tym chłopakiem przejść przez życie. Przez wszystkie radości, ale i smutki, zdenerwowania, choroby i cierpienia. Pytaj czy jest partnerem, na którego będziesz mogła liczyć. I czy on bedzie mógł liczyć na Ciebie....

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg