Michal 02.04.2006 14:20

W poniedzialek w kosciele bylo czytanie o uzdrowieniu przez Jezusa chorego, ktorego spuszczono do pomieszczenia w ktorym sie Chrystus znajdowal przez dach. Jezus go uzdrowil i powiedzial: Idz i nie grzesz wiecej aby cie cos gorszego nie spotkalo. No i tu moje pytanie: czy choroby i niepowodzenia sa kara za grzechy? Tak na moj rozum wynika z tych slow. Czytalem Salija i w jednym z tekstow napisal ze zadne cierpienie nie jest kara za grzechy (czy kogos dopadnie choroba, czy urodzi sie ulomny...). Gdzie jest wiec prawda? A i jeszcze jedno: Salij w jednym z tekstow pisze ze jesli kogos spotka jakas przykrosc, nieszczescie to jest to wykalkulowane przez Boga, zeby dana osoba potrafila udzwignac taki krzyz. I kolejne pytanie: co w przypadku kiedy dotkniety odbiera sobie zycie nie potrafiac swojego krzyza udzwignac? Chyba w takim przypadku cos zostalo zle wykalkulowane.

Pozdrawiam
Michal

Odpowiedź:

1. Cierpienie nie musi, ale w konkretnym przypadku może być karą za grzech. Jezus znał prawdę o tym człowieku, więc należy przyjąć, że wiedział co mówi.

2. Co to znaczy, że człowiek nie może unieść danego ciężaru (w sensie duchowym)? Może krzyczeć, że nie potrafi. Ale jakoś jednak daje radę, skoro życie jakoś toczy się dalej... Bóg naprawdę dobrze kalkuluje...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg