KK 28.02.2006 20:57

Witam
Ostatnio bylem w spowiedzi. Staram sie wszystko dobrze przygotowac, nawet zapisalem sobie na kartce grzechy. Gdy w koncu bylem w konfesjonale, powiedzialem troche mniej niz polowe i... spanikowalem, przestalem spogladac do tej kartki (jednak staralem sie wymienic wszytskie najciezsze grzechy), w koncu, gdy bylem juz calkowicie wyczerpany, a ksiadz zaczynal sie niecierpliwic (to bylo juz podczas mszy, a on mial miec kazanie) powiedzialem "Wiecej grzechow nie pamietam za wszystkie szczerze zaluje". Potem, gdy uslyszalem pokute, przypomnial mi sie jeszcze jeden, czy dwa grzech (w tym jeden ciezki ) - wiec sprobowalem jeszcze to powiedziec, ale zanim mi sie to udalo dojsc do ciezkiego(choc sam teraz mam watpliwoscie czy to grzech ciezki) kaplan mi przerwal i powiedzial, ze wszytkie grzechy sa mi odpuszczone, a ja juz nie nalegalem, bo wydawal mi sie zdenerwowany - pomyslalem sobie, ze powiem o tym nastepnym razem.

Teraz jestem zly na siebie, bo moglem sie lepiej przygotowac do tej spowiedzi - nauczyc sie tych grzechow na pamiec - ale po prostu mi sie nie chcialo, a pomysl, by je zapisac, wydawal sie rozsadny, bo i tak zawsze o czym zapomne. No i jeszcze to, ze nie powiedzialem o tym grzechu - ale przeciez nie chcialem tego ukryc, tylko tak jakos wyszlo...

Pozniej, przystapilem do komunii swietej - czy to bylo swietokradztwo? Czy moge dalej przystepowac od komunii?

Odpowiedź:

Nie martw się. Chciałeś wyznać grzechy, nie udało się. Spowiedź jest ważna i odpuszczone Ci zostały wtedy wszystkie grzechy...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg