kometa
28.02.2006 12:11
Proszę o szczerą odpowiedz;ile tak naprawde istniało ewangelii? Z pewnych źródeł wiem, że w Biblii, którą znamy dzisiaj jest tylko niewielka ich część tzn. np. ewangelia Św.Marka i inne tam znajdujące się zostały wybrane przez człowieka. Mówią one o boskich cechach Jezusa. Każdy wykształcony chrześcijanin wie, że to na soborze nicejskim pierwszym zwołanym przez Konstantyna Wielkiego w ok.350 lat po ukrzyżowaniu Chrystusa ustanowiono przez głosowanie iż Jezus odtąd będzie postrzegany w boskich kategoriach. Te ewangelie.które zostały pominięte mówią o Jezusie w bardzo ludzkich ketegoriach-są to np. ewangelie Marii Magdaleny.Te ewangeli Kościół chciał zniszczyć,ale w latach 40 i 50 xx wieku zostały odnalezione zwoje mówiące o Jezusie jak o zwykłym człowieku. Bardzo dobrym i mądrym mężczyźnie o imieniu Jezus-ale człowieku. Uprzejmie proszę o odpowiedź.
1. Nie jest prawda, jakoby prawdę o bóstwie Jezusa wyrażono po raz pierwszy dopiero na Soborze w Nicei. Tam tylko uroczyście potwierdzono wiarę, którą Kościół miał od samego początku. A stało się tak dlatego, że niektórzy zaczęli to nauczanie kwestionować. Zobacz
TUTAJ i koniecznie zajrzyj do artykułów, które zostały podlinkowane na końcu tego tekstu...
2. Właściwie od samego początku (a więc jeszcze przed Soborem Nicejskim w 325 roku Kościół przyjmował cztery Ewangelie. Istniały wątpliwości co do niektórych listów katolickich (autorstwa innego niz św. Pawła) czy do Apokalipsy, ale właściwie żadnej innej Ewangelii oprócz tych czterech, za wyrażającą wiarę Kościoła nie uznawano. Bo wbrew temu co myślą dziś niektórzy, to nie księga (Biblia, Ewangelie) leży u podstaw Kościoła, ale Jezus Chrystus. Jego orędzie przekazywano najpierw ustnię, a dopiero potem, gdy zaczynało juz brakować naocznych świadków, spisano je. Ewangelie sa więc księgami Kościoła. A nie odwrotnie. Kościół uznał, że tylko te cztery opowiadają prawdę o Jezusie...
Kiedy powstała Ewangelia Marii Magdaleny? Najwięksi entuzjaści twierdzą, że w połowie II wieku. Jaką ma więc wartość, skoro nie mogła przejść weryfikacji nikogo, kto znał Jezusa? Oczywiście nie jest wykluczone, że zawierała jakieś stare tradycje. Ale... Czy zaraz należy je uznać za prawdziwe? Komu by Pani uwierzyła dziś: autorowi książki, który opisuje co widział i słyszał, czy temu, który 100 lat później tworzy książkę wywracająca do góry nogami wcześniejsze przekazy? Odpowiadający może też siąść i napisać jakąś Ewangelię. Czy należałoby traktować ją poważnie,jako źródło poznania Jezusa?
Czy Kościół chciał zniszczyć te Ewangelie... One nie były jego, a gnostyków, więc nie dbał o to, by były przepisywane. Gnoza była pierwszym i chyba najpoważniejszym zagrożeniem dla chrześcijaństwa w całej dwutysiącletniej historii. Bo podszywając się pod chrześcijaństwo głosiła naukę z gruntu mu obcą... Czy te księgi można traktować jako źródło poznania prawdziwego Jezusa Chrystusa?
J.