Kasia 16.02.2006 17:58

Mam pytanie związane z tym, co jest a co nie jest grzechem w małżeństwie...
Pisaliście kiedyś:
"We współżyciu seksualnym między małżonkami dozwolone jest w zasadzie wszystko (w zasadzie, gdyż wykluczone są zachowania obrażające godność partnera, np. zmuszanie do współżycia) byle stosunek w swoim naturalnym przebiegu nie wykluczał możliwości poczęcia.
...
Nie są grzechem
b) Wzajemne pieszczoty, chociaż bardzo podniecające, dające dużą przyjemność seksualną, byle nie wywoływały orgazmu poza stosunkiem małżeńskim. Gdyby przypadkowo nastąpił orgazm niezamierzony – grzechu nie będzie. W przyszłości należy zachować większą ostrożność. "

Jednak moją wątpliwość budzą dni menstruacji u kobiety, kiedy małżeństwo nie ma możliwości odbyć zwykłego stosunku małżeńskiego... Czy wtedy wzajemne pieszczoty nie są grzechem tylko gdy nie dojdzie do orgazmu, czy jest możliwe dopuszczenie orgazmu w tych dniach...
Pytam ponieważ te dni są dniami, w których ja bardzo potrzebuje bliskości i pozwala mi ona rozładować napięcie związane naturalnie z tym okresem. Jednak za każdym razem stresujemy się z mężem, że jeśli nie zatrzymamy się w odpowiednim momencie to będzie to złe... a przecież wtedy nie unikamy współżycia bo jest ono niemożliwe (możliwość może i jest ale nigdy tego nie akceptowaliśmy)...

Ponieważ pytanie jest bardzo szczegółowe i może budzić wątpliwości odpowiedź nie musi być umieszczona na stronie, jednak bardzo proszę o przesłanie odpowiedzi na email...

Z góry dziękuję...
Pozdrawiam
Kasia

Odpowiedź:

Moralność chrześcijańska jest taka sama dla wszystkich dni miesięcznego cyklu kobiety. Pieszczoty zawsze są dozwolone. Wywoływanie orgazmu w sposób wykluczający możliwość poczęcia zawsze jest grzeszne...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg