BozenaB 15.02.2006 19:00

Jestem zagubiona,zirytowana i nie wiem co mam poczac.
Otoz z tego co wiem zona ma byc posluszna swojemu mezowi
w tym co jest sluszne i prawe. Jaka natomiast ma byc moja postawa w stosunku do meza,ktory jest ateista i namawia mnie do grzechu, a ja sie nie poddam, bo strasznie boje i brzydze sie grzechu (ostatnio bardzo pracuje nad soba). Ja naprawde drze ze strachu jak pomysle sobie o jakimkolwiek grzechu. Ja kocham swojego meza, ale boje sie,ze jak bede mu nieposluszna to nasze malzenstwo moze sie rozpasc. Maz chce seksu oralnego, a ja sie nie zgadzam, bo wiem, ze to grzech i mowie mu o tym, to sie zaraz robi zly, klócimy sie i ja strasznie boje sie co bedzie dalej. Ja kiedys tez myslalam, ze w malzenstwie juz wszystko wolno, a jednak jest inaczej. Prosze mi powiedziec,co ja mam w takiej sytuacji zrobic? Czy seks oralny jest niedozwolony w malzenstwie? Codziennie w ofiarowaniu modlitwy porannej prosze Boga, aby mnie uchronil od wszelkiego zla i pokus.

Odpowiedź:

Seks oralny w małżeństwie nie jest grzechem, o ile:

a) nie jest stosowany "zamiast" normalnego stosunku (bo współżycie nie może wykluczać możliwości poczęcia)

b) nie jest czymś niechcianym przez partnera

A swoją drogą... Trochę postawa Pani męża dziwi. Przecież miłości małżeńskiej nie można sprowadzać do świadczenia sobie sekualnych usług. Ze zdaniem partnera zawsze należy się liczyć...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg