student 12.12.2005 22:44

Parodiowałem swojego wykładowcę zanim wszedł do sali (w trakcie doszło do mnie, że robię coś niewłaściwego i starałem się sprawić wrażenie, że nie nawiązuje do tego konkretnego wykładowcy). Po skończonym wykładzie chciałem go za to przeprosić, ale wstydziłem się zrobić to w obecności innych.
Następna okazja była miesiąc później, ale stwierdziłem, że po miesiącu nie ma potrzeby wracać do sprawy i przepraszać.

Proszę o rozjaśnienie mojej wątpliwości i szybką odpowiedź

Odpowiedź:

Parodiowanie niekoniecznie wiąże się z jakimś wielkim szydzeniem. Czasami może być nawet dość sympatyczne. Dlatego komuś, kto nie widział co robisz trudno ocenić na ile mogło to być dla wykładowcy bolesne.

Nie ma jednak obowiązku, byś go wprost za to przepraszał. Taką krzywdę możesz naprawić dobrym odnoszeniem się do niego i dobrym mówieniem o nim... Zwłaszcza, gdy ktoś inny bedzie chciał z niego kpić...

J
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg