B. 18.11.2005 20:08

Będąc w pracy korzystam z internetu dla celów prywatnych. Nie odbywa się to kosztem mojej pracy. Ponadto jest oczywiście stałe łącze, więc pracodawca nie ponosi z tego tytułu żadnych kosztów. Ale jednak w ogóle korzystając z komputera, korzystam z prądu (za który nie ja płacę), no i z samego sprzetu (który też do mnie nie należy). Czy wobec tego takie korzystanie z komputera dla prywatnych celów jest w porządku? Czy moze powinnam zapytać o zgodę (ale wydaje mi się, ze to będzie głupio wyglądało, bo chyba kierownictwo zdaje sobie sprawę z tego o czym piszę)?

Odpowiedź:

Takimi drobiazgami proszę sobie nie zaprzątać głowy. W Starym Testamencie była zasada, by nie wiązać pyska młócącemu wołowi. Chodziło o to, by mógł spokojnie skorzystać z tego, co jest związane z jego pracą, czyli zjeść trochę zboża. Podobnie trzeba podchodzic do człowieka i sprzętu na którym pracuje. Byłaby chyba rzeczą karykaturalną, gdyby pracodawca z powodu paru groszy za prąd i eksploatację komputera miał czuć się pokrzywdzony...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg