er(e)mit(a) 17.11.2005 12:31
czy mam moralny obowiazek dojrzewac do zwiazku malzenskiego ?
ze wzgledu na temperament - jestem introwertykiem - uwazam sie za osobe niezdolna do malzenstwa, a nie czuje powolania do kaplanstwa czy zycia zakonnego. czy samotnosc jest stanem 'gorszym' od wymienionych. czy samotnictwo jest grzehem przeciwko milosci ? ... dodam ze nie czuje sie powolny do 'sluzby blizniemu' [niektorzy sugeruja ze tak przezyta samotnosc jest dobra] ermit