Gość 30.11.2023 19:13
Czy powinnam jakoś zwrócić uwagę osobie, która wiem, że prowadzi zajęcia z jogi w ramach wf na uczelni? Czytałam, że joga jest związana z wierzeniami dalekowschodnimi i nawet czytałam, że na kogoś wywarła wyraźnie negatywny wpływ i cos w stylu nazwijmy to może wstrętu do kościoła.
Ta prowadząca, z którą mam zajęcia (jak chodzę nie na jogę), mówiła, że prowadzi też jogę. W sumie to jej nie znam jakoś bardzo, kobieta jest młoda, miałam z nią kilka razy zajęcia. Wystarczy, że się pomodlę?
Wystarczy, że się za nią pomodlisz. Trudno być człowiekiem, który wiecznie kogoś upomina. Taka postawa bywa wręcz antyświadectwem. Bo stwarza się wrażenie, że bycie chrześcijaninem, to ciągłe pretensje do innych.
J.