Kazimierz
30.08.2005 23:42
Ostatnio, w ramach rozwoju duchowego, dużo czytam na tematy związane z istnieniem człowieka i jego relacjami z Bogiem. W 95% książek spotykam sie z reinkarnacją, jako nieodłączną częścią planu Bożego, wobec każdej duszy. Czytałem też o tym w tzw. Piątej Ewangelii, sprzed Soboru w 325r. Liczne relacje osób hipnotyzowanych wydają się to potwierdzać (szczególowo opisują swoje poprzednie wcielenia, a nawet spotkanie z Bogiem po śmierci). Również moje osobiste przeżycia i "kontakty duchowe" z moim przewodnikiem duchowym (aniołem stróżem ?) utwierdzają mnie w przekonaniu, że jestem kolejnym wcieleniem mojej duszy. Jestem głęboko wierzącym katolikiem i odnoszę wrażenie, że mój kościół w tej kwestii nie jest wobec mnie szczery. Proszę o uczciwą odpowiedź.
Odpowiedź:
Coż powiedzieć... Po pierwsze to, że nie ma żadnej "piątej Ewangelii", którą Kościół ukrywa przed swoimi wiernymi. Ściślej rzecz biorąc jest wiele utworów podobnych do Ewangelii kanonicznych, jednak nigdy nie zostały one za natchnione przez Boga uznane. Mówimy o nich, że są apokryfami (protestanci nazywają je pseudoepigrafami). Ale nikt ich nie ukrywa. Z ich treścią można się zapoznać kupując odpowiednią książkę (wydawane są między innymi przez katolików) a nawet w internecie. Jeśli jednak czytałeś Ewangelię, w której była mowa o reinkarnacji, to zapewne było to jakieś dzieło w miarę współczesnego autora...
Dlaczego odpowiadający twierdzi, że Kościół niczego nie ukrywa? Z tej prostej przyczyny, że to nie Ewangelia tworzy Kościół, ale to pierwotny Kościół jako wyraz swojej wiary spisał Ewangelie. To pierwotna Tradycja została spisana w Ewangeliach, a nie Ewangelie dały początek Kościołowi. Przy takim postawieniu sprawy nie trzeba niczego ukrywać. Wystarczy stwierdzić: ta księga nie odpowiada wierze, przekazanej nam przez Apostołów; to nie jest prawdziwa nauka Jezusa Chrystusa...
Jest jeszcze jedna rzecz... Ukrycie jakiejś księgi, która już została rozpowszechniona to rzecz właściwie niemożliwa. Po pierwsze dlatego, że jakimś cudem musiałyby to ustalić między sobą bez czynienia rozgłosu wszystkie Kościoły lokalne. W tym czasie (w pierwszych wiekach chrześcijaństwa) sprzeczano się o niejedną księgę i nikt tego nie ukrywał. Dlaczego z tą jedną miałoby być inaczej? Po drugie... Kościół od samego początku był - niestety - podzielony. Gdzieś ta księga by się zachowała i byłaby propagowana. Choćby na złość innym...
Co do reinkarnacji... Kościół (wszystkie wielkie Kościoły) wierzy, zgodnie z tym, czego uczył Jezus Chrystus, że człowieka czeka śmierć, zmartwychwstanie i życie wieczne, a nie powrót na ziemię w innej postaci. Obie koncepcje są sprzeczne. Niczego sie tu nie ukrywa, ale wybiera - zgodnie z Ewangelią - jedną z nich...
Ludzie mają odczucie, że żyli wcześniej w innej postaci? Ludziom wydają się różne rzeczy. Dziwne tylko, że odczucie to dotyczy tylko niektórych... Dlaczego?
Co dzieje się z osoba zahipnotyzowana też nie wiemy. Być może widzi rzeczy, których nie było, nie ma i nie będzie. Tak jak w snach... Dlaczego więc Kościół, strzegący objawienia przyniesionego przez Chrystusa, miałby tego rodzaju sprawy brac na serio?
J.