bierny_palacz 01.08.2005 10:52

czy palenie tytoniu (papierosy) jest grzechem, grzechem ciężkim - w odniesienu do osób dorosłych? dlaczego KKK jest pobłażliwy w tej sprawie - przecież nikt nie zaprzeczy szkodliwości palenia - szkodliwości dla samego palacza a tym bardziej dla jego otoczenia -tzw bierne palenie (np dzieci !) już nawet na paczce papierosów pisze PALENIE ZABIJA - jest przykazanie NIE ZABIJAJ - więc czy palenie nie powinno być zakwalifikowane jako grzech ciężki - ze wszystkimi jego następstwami - tj konieczność spowiedzi przed komunią św.
jeszcze jedno pytanie- czy ta pobłażliwość wynika z powszechności nikotynizmu czy to jest jakoś usprawiedliwione przez kościół ??

Odpowiedź:

To prawda że papierosy szkodzą zdrowiu. Tylko że tak naprawdę szkodzi mu prawie wszystko. To nie wolno jeść tłustych rzeczy, to jajek, to czegoś innego. Ma się wrażenie że życie w ogóle jest niezdrowe. Przecież trują nasze domowe piece, samochody, autobusy, detergenty wlewane do kanalizacji i wiele, wiele innych. W tym kontekście trzeba patrzyć na szkodliwość palenia papierosów...

Kiedy więc zaczyna się grzech, kiedy poważny, ciężki? Odpowiadający nie potrafi ustawić takiej ostrej granicy. Trudno uznać za grzech szkodzenia sobie na zdrowiu, kiedy dorosły czlowiek pali dwa papierosy dziennie. To chyba oczywiste. Gorzej, gdy pali więcej. Grzech ciężki zaczyna się chyba tam, gdzie człowiek widzi, że palenie ewidentnie mu szkodzi, ale pali dalej. Tu zaczyna się jednak problem dobrowolności czynu. Człowiekowi w nałogu nie tak łatwo powiedzieć sobie nie. Do tego dochodzi jeszcze inny problem: na ile czym jest świadomy, to znaczy na ile palący rzeczywiście wie, że jemu konkretnie palenie mocno szkodzi. Ta granica też bywa nieostra, bo efekty palenia raczej nie pokazują się z dnia na dzień... Tak więc możemy powiedzieć: palenie jest złe. Ale odpowiadający bałby się formułowania jakichś ogólnych, jasno określonych zasad, kiedy w paleniu zaczyna się grzech ciężki. To powinno się zostawić wrażliwości sumienia każdego i opinii jego spowiednika...

Na pewno w paleniu papierosów problemem jest też zmuszanie innych do przebywania w swoim towarzystwie. Jakie to męczące wiedzą wszyscy, którzy nie palą i nie znoszą tytoniowego dymu. Wydaje się, że w pewnych okolicznościach (np. ciągłego palenia w miejscu pracy) może to być nawet dość poważny grzech. Znów jednak trudno postawić tu ostrą granicę. Podobnie jak w wypadku palenia przez kobiety w ciąży czy w ich towarzystwie...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg