Michał 28
17.06.2005 11:04
Jako katolik powinienem traktować Ewangelię wg św. Jana całkiem serio. Ale spotkałem się z argumentem osoby znakomicie obeznanej z Biblią i historią Kościoła, że istnieje zasadnicza sprzeczność pomiędzy Mt, Mk i Łk a J. Mianowicie u J Jezus na początku swojej działalności sam mówi, że jest Synem Bożym natomiast u synoptyków dopiero pod koniec nauczania w Galilei gdzie w dodatku Jezus surowo nakazuje uczniom aby to zachowali dla siebie. Podobnie ma się rzecz o nadchodzącej męce i śmierci Jezusa. U J Jezus mówi to na początku nauczania a u Mt, Mk i Łk na końcu. Czy w takim wypadku nie powinno się Ew. wg św. Jana wykreślić z Pisma Świętego???
PS. Dzięki za odpowiedź na poprzednie pytania (np. odnośnie Hbr).
Odpowiedź:
Ewangelie to nie kroniki czyli chronologiczny opis wypadków, ale właśnie... Ewangelie. To specyficzny gatunek literacki. Kolejność zdarzeń nie ma tu większego znaczenia. Ważne są osoba i dzieło Jezusa CHrystusa; Dobra Nowina (Ewangelia) którą przynosi...
Odpowiadający ma jednak wątpliwości, czy twierdzenie które przytaczasz jest słuszne. Otóż we wszystkich Ewangeliach synoptycznych (Mt Mk Łk) na początku umieszczono chrzest nad Jordanem. Wszędzie tam Jezus przez głos z nieba (głos Ojca zostaje nazwany Synem (umiłowanym). Poza tym np w Ewangelii Mateusza Piotr nazywa Jezusa Synem Bozym już w (16, 16). Jak uczniowie rozumieli ten tyttuł, to już inna rzecz. Na pewno jednak nie można twiredzić, że w tym względzie między Ewangeliami istnieje jakaś poważna sprzeczność, która dyskwalifikowałaby którąś z Ewangelii...
J.