Michał 28 18.05.2005 22:09

Szczęść Boże.

Mam problem: Jak wytłumaczyć to, że ktoś chodzi na spotkania Odnowy w Duchu Świętym, ale na Nieszpory, na Nabożeństwa Majowe, na Czuwania Fatimskie w ogóle nie chodzi. A ja do Odnowy nie należę, ale na Nieszpory, Nabożeństwa Majowe i Czuwania chodzę. Ktoś się dziwił z mojej upartej postawy, że nie chcę przystąpić do Odnowy. Jak to wytłumaczyć??? Która postawa jest bardziej uczciwa i szczera wobec Boga??? Przecież też mógłbym komuś zarzucić – chodzisz 2 lata na spotkania Odnowy w Duchu Świętym a ani razu nie widziałem cię na Nieszporach, ani na Nabożeństwach Majowych, ani na Czuwaniu Fatimskim – mimo że ta osoba ma wolny czas i mogłaby przyjść do kościoła. Moim zdaniem chęć przynależenia do grupy parafialnej powinna pojawić się wtedy gdy komuś nie wystarczą nabożeństwa organizowane w kościele, a nie że przynależność do grupy parafialnej zastępuje czyjąś obecność w kościele (Mszę św. w tygodniu, Nieszpory, Nabożeństwa Majowe albo Nabożeństwa do Matki Bożej i Czuwania Fatimskie). Dlaczego księża w takich sytuacjach nie interweniują.

Odpowiedź:

Kościół stawia sprawę jasno: obowiązkiem jest uczestnictwo w niedzielnej i światecznej Eucharystii. Wszystkie inne formy pobożności wierni moga dowolnie wybierać. Nie można ich z tego powodu dzielić na lepszych czy gorszych.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg