aaaaaaaa 18.05.2005 16:28

Mojej przyjaciółce zmarł ukochany mężczyzna. Ona bardzo tęski za nim choć minął już preszło rok. Tak bardzo odczuwa jego brak, ciągle o nim myśli, wraca do wspomnień. Ona zastanawia się czy zmarli a szczególnie jej uchochany, który był dla niej wszystkim tęski za niz, za tym wszystkim co miał tutaj na ziemi. Czy jeśli jest im tam po drugiej stronie lepiej to nie zamienili by tamtego świata na ten ziemski. Czy oni o nas pamiętają, czy są z nami, czy nam towarzyszą, czy wiedzą o nas wszysto co robimy, czy jest im nas brak. Bardzo proszę o wyczerpujące odpowiedzi. Pozdrawiam.

Odpowiedź:

Proszę wybaczyć, ale o sprawach życia wiecznego trudno wypowiadać się w sposób pewny. Kościół tego nie robi, podając jedynie najogólniejsze informacje na ten temat. Reszta jest bowiem trajemnica, której my, żyjący na ziemi, najwyżej możemy się domyślać. Ale najogólniej mozna powiedzieć tak:

1. Niebo na pewno jest znacznie lepsze od ziemi. Wszystkim kiedyś przyjdzie umrzeć. Odpowiadający sadzi więc, że kochający zmarli może bardziej niż powrotu na ziemię chcieliby spotkania z ukochanym/ą w wieczności. Oczywiście jako wydoskonaleni już w miłości, wyzuci z egozimu, na pewno zgadzają się z Bożą wolą w tym względzie.

2. Zmarli będący w niebie zapewne o nas pamiętają. Co jednak odczuwają, co widzą, tego nie wiemy. Zapewne wiedzą o nas tyle, ile w modlitwie chcemy im powiedzieć...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg