Małgorzata 13.04.2005 22:42

Witam serdecznie!
Mój problem dotyczy uczestnictwa, a właściwie nieuczestnictwa w pogrzebie Ojca Świętego Jana Pawła II. Śmierć Papieża poruszyła mnie do głębi jak zresztą miliony wiernych. Bardzo pragnęłam w tych dniach być przy Nim możliwie najbliżej. Zarówno w dniu odejścia naszego Papieża do Pana, jak i w nastepnych do pogrzebu trwałam na modlitwie w Jego intencji przeświadczona od samego początku o Jego niepodważalnej Wielkiej Świętosci. Aż w dniu pogrzebu stało sie coś dziwnego dla mnie. Zostałam w mieszkaniu przed telewizorem kurczowo wlepiona oczami w jego ekran, uczestnicząca jakby naprawdę w mszy św.(jakby naprawdę, bo przecież bez przyjęcia Komunii Św.). Nie dotarło do mnie w tym dniu kompletnie to, ze powinnam, chcę, jak w poprzednich kilku dniach przyjąć Komunię Św. w intencji Ojca Św.Nie potrafię do dziś tego zrozumieć i chociaż zaraz w sobotę poszłam na mszę św. , nazwijmy to chyba trochę żałośnie " zaległą", to i tak nie czuję się po ludzku rozumując dobrze z tym,że nie uczestniczyłam w mszy św. w dniu pogrzebu Takiego Człowieka (którego, ze smutkiem stwierdzam, dopiero od ok. 1999 roku zapragnęłam poznać blizej). Moje pytanie jest następujące: Czy popełniłam grzech nie uczestnicząc w mszy św. w dniu pogrzebu Ojca Św.mimo, ze wszelkie okoliczności były ku temu sprzyjające. Z przerażeniem dopuszczam i taką myśl, ze nie było mi to dane w tym akurat dniu.(Czy taka odpowiedź jest mozliwa?) Dodam, ze zarówno wcześniej jak i do dnia dzisiejszego odczuwałam wyraźnie moc Ducha Św. w tym, co robię, jak postepuję, kiedy i jak się modlę. Co stało się zatem wtedy, tego dnia? Nie potrafię tego pojąć. Ale nie to jest moim problemem. Problemem pozostaje pytanie: czy popełniłam grzech? Bardzo prosze o pomoc w tej kwestii, choć już zasiegałam jej i u samego Ojca Św. przepraszając Go za to. W odpowiedzi otrzymałam uśmiech i jak zawsze mądre radosne pouczenie i pociechę i błogosławieństwo. (...)
Zrozumiałam, ze nie popełniłam niczego złego. Ufam tej odpowiedzi ale nie do końca, niestety ufam sobie, ze to właśnie Papieża słyszałam, chociaż ten Głos wydawał sie bardzo czytelny i oczywisty. Przepraszam Ojca Św. jeśli jednak nie do końca potrafiłam Jego Głos w sobie rozpoznać...
Proszę o odpowiedź
Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

Odpowiedź: