Jacek 10.04.2005 16:07
Wiem, że współżycie pozamałżeńskie jest grzechem ciężkim, ale jak ma się sprawa z samymi pieszczotami (tzw. petting) i namiętnymi pocałunkami? Starałem się znaleźć coś na ten temat na stronach katolickich i natrafiłem na odpowiedź, ze w małżeństwie jeśli coś nie prowadzi do orgazmu lub orgazm został wywoałny przypadkowo, to nie jest to grzech. Jak to wygląda, gdy para nie jest małżeństwem? Inna sprawa - co jeśli pieszczoty nie są obustronne?? W sumie to nie wiem co o tym myśleć - jestem ze swoją drugą połówką od 3 lat, myślimy o wspólnym życiu, ale na chwilę obecną jest to niemożliwe z racji tego, że oboje jeszcze się uczymy - wg mnie wspólnie przeżyte chwile uniesienia nie powinny być grzechem, jeśli ludzie decydują się na nie pod wpływem miłości - to potrafi być naprawdę piekne i zacieśnić więź między dwójką osób...