Michał 14.02.2005 14:42

Czy to że Episkopat Polski nie skrytykował Giancarlo Zizoli oznacza, że Polski kościół też by chciał aby Papież podał się do dymisji. Że już w Polsce nikt nie wierzy w to że stan zdrowia Papieża się poprawia, biorąc pod uwagę fakt że gdy zaczynały się problemy z chodzeniem dostojnicy watykańscy twierdzili że wszystko jest w porządku i że stan zdrowia Papieża się poprawia? Cytuję: „Tradycjonaliści robią wszystko, aby uniknąć ewentualnej dymisji i przedłużyć w nieskończoność sytuację niepewności i tymczasowości pozostawiając jakąkolwiek decyzję naturze, uważanej za ramię Opatrzności”. Dalej Zizola mówi o konflikcie w Watykanie, dając do zrozumienia że część najwyższych dostojników kościelnych nie chce już Papieża Polaka. „Atak duszącego kaszlu, który mało co nie doprowadził 1 lutego do jego śmierci, wstrząsnął również systemem władzy papieskiej; w sytuacji, gdy papież ograniczony jest przez swoje inwalidztwo i niemożność porozumienia się, nie mogłaby go zastąpić żadna inna władza bez naruszenia porządku konstytucyjnego Kościoła”. SKĄD TA ZNIECZULICA? Przecież to sam Kościół dostarcza „pożywienia” dla takich gazet jak „Fakty i mity” oraz dla Jerzego Urbana?

PS. Jak bardzo może spaść wiara w Boga i Jezusa, po pokazaniu w telewizji i prasie tragicznego stanu Papieża. Bo moja wiara bardzo spadła. Po prostu jak to możliwe że następca św. Piotra jest tak schorowany? Że jest coraz gorzej a nie lepiej?? Ja już nie widzę sensu, aby modlić się za zdrowie papieża (czy to grzech ciężki) no bo gdyby nie interwencja lekarzy papież by umarł tzn. dotychczasowe modlitwy nic nie dały.

Odpowiedź:

Czy naprawdę Kościół, Kościół w Polsce, biskupi itd itp. musza komentować każdą wypowiedź każdego człowieka? Nie przesadzajmy.

Co do utraty wiary z powodu stanu zdrowia papieża... Przecież on ma już swoje lata i to jest naturalne, że nie czuje się najlepiej. Przecież papież jak każdy jest śmiertelny i wcześniej czy później umiera. Można się modlić o jego zdrowie, można tego nie robić. Na pewno zawsze powinniśmy polecać jego osobę i jego sprawy Bogu. Bóg zaś wie co robi pozwalając mu dalej wypełniać jego posłannictwo. Może własnie o to chodzi, by dzisiejszy swiat, rozkochany w młodości i coraz głośniej opowiadający się za eutanazją zobaczył także sens życia i wartość ludzi starych i schorowanych?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg