ból kosmosu 22.12.2004 16:26
Mam pewne skłonności, cierpię na dewiację seksualną. Staram się jednak nie ulegać ani myślami, ani czynami. Chcę wytrwać w czystości, Czy jednak powinienem na każdej spowiedzi przyznawać się do tego, jaki jestem, skoro te skłonności wciąż mnie trawią? (nie mam stałego spowiednika)