walcząca
12.12.2004 17:20
Mam olbrzymi problem - nie popełniam grzechu masturbacji, ale mam nieczyste myśli i zdarzyło mi się przeglądać złe czasopisma.. Przez ponad pół roku panowałam nad tym, ale ostatnio coraz częściej mi się to zdarza.. jak mam z tym walczyć? czy myśli płynące wbrew naszej woli są grzeszne? czy za każdym razem powinnam się spowiadać? ten grzech naprawdę utrudnia moje życie. A przy spowiedzi palę się ze wstydu, przez to mam kłopoty z sakramentem pokuty.. Proszę o pomoc
Najpierw trzeba chyba powiedziec, że nieczyte myśli pojawiające się wbrew woli człowieka nie są grzechem. Dopóki Twoja wola mówi im "nie", dopóty grzechu nie ma. Dodajmy, że zgoda woli nie dokonuje się w ciągu 2 sekund. Jeśli ktoś konsekwentnie te myśli odrzuca, to - jak napisano - nie ma grzechu, a wszystko należy raczej potraktować w kategoriach pokusy.
Korzystanie z pornografii (bo to nie tylko materiały typu zdjęcia, filmy) jest grzechem. Oczywiście tu też obowiązuje zasada, że jest nim tylko wtedy, gdy jest to czyn świadomy i dobrowolny (a więc przypadkowe obejrzenie takiego zdjęcia grzechem nie jest).
Jeśli chodzi o pracę nad kształtowaniem siebie jako czystej, to chyba najlepiej zajrzeć do tego, co już w sieci napisano. Nie zawsze o samej pracy nad soba i jej metodach, ale także ukazując sens czystości. Zobacz
TUTAJ i
TUTAJ i
TUATAJ J.