S. 06.12.2004 17:09
Witam! Od pewnego czasu czuję że nareszcie weszłam na ścieżke prawdziwej wiary. Znalazłam swoją drogę poprzez modlite różańcową. Cieszę się z tego, ale mam pewne obawy. Mam czasem wrażenie ze za wiele modlitw i uwagi w wierze poświęcem Matce Boskiej, a Bóg jako taki pozostaje odsunięty na dalszy plan. Co mam zrobić ? Czuję więź, bliskosć Matki Boskiej, a nie samego Boga. Czy to źle ?
Mam jeszcze jedno pytanie w związku z tym i moją głęboką chęcią i przekonaniem chcę przyjąć Szkaplerz. Co do tego jednak też mam pewne wątpliwości mimo wielkiego przekonania o tym przedsięwzięciu wiary. Jestem teraz bardzo młoda, boję się ze to co teraz jest dla mnie tak ważne może z czasem stracić na wartościowości w moim życiu. Nie chcę jednak w przyszłości mniej czasu i zaangażowania poświęcać wierze, a np. Szkaplerz głęboko zobowiązuje (ponieważ korzyści są obustronne). Co mam zrobić ?