27.09.2004 10:15

Wierzę Chrystusowi żę to, co On mówił jest prawdą, ale czy On rzeczywiście podawał się za Boga? Wydaje mi się że Jego słowa które o tym miałyby świadczyć można zawsze jakoś inaczej zinterpretować, zresztąwielu wyznawców innych religii tak właśnie robi (choćbi islam). Czy Jesus rzeczywiście podawał się za Boga? Domyślam siężę Odpowiadający poda mi fragmenty z Pisma któe mają tego dowodzić, a więc zadam jeszcze jedno pytanie, dla mnie nawet ważniejsze: skąd wiadaomo, czy my te słowa dobrze rozumiemy, czy rozumiemy je zgodnie z intencją Chrystusa, skoro tylu ludzi rozumie je całkiem inaczej. Dla przykładu: Jezus mówi o sobie "Syn Boży", ale czy to jest równoznaczne z określeniem "Bóg" skoro Kiedyśsam to wyjaśnił żę Pismo nazywa bogami wszystkich którzy słuchają Słowa Bożęgo (nie pamiętam dokładnie fragmentu)?

Odpowiedź:

Jest taka scena w Ewangeliach, którą oczywiście różni ludzie różnie tłumaczą, ale która pokazuje, że w najważniejszej chwili swojego życia Jezus wyznał prawdę o swoim bóstwie. To jego wyznanie podczas procesu przed Kajfaszem. Przytoczmy ów tekst w wersjii Mateusza (26, 62-66)

"Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie? Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich. Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: Zbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo. Co wam się zdaje? Oni odpowiedzieli: Winien jest śmierci".

Za te słowa Jezus został skazany na śmierć. Bo - według słuchających Go - były bluźnierstwem. Na czym owo bluźnierstwo polegało? Nie na tym, że powiedział "Jestem Synem Bożym". Każdy pobożny Izraelita nim był. Ale na tym, że powiedział, iż będzie zasiadał po prawicy Boga. To miejsce bowiem było zarezerwowane dla syna - następcy tronu. My możemy tego nie wiedzieć, ale doskonale zrozumieli go słuchacze. Inaczej nie mieliby za co skazać go na śmierć. I proszę nie myślęć, że Jezus został źle zrozumiany. Mówił pod przysięgą, a przecież inaczej sprostowałby swoją wypowiedź...

Boga w Jezusie odkryli także Jego uczniowie, Ci, którzy przekazali nam prawdę o tamtych wydarzeniach. Święty Jan rozpoczyna swoją Ewangelię od wyznania: "Bogiem było słowo" (J 1,1), a św. Paweł w drugim rozdziale listu do Filipian pisze o preegzystencji Jezusa "w postaci Bożej". Skoro jego uczniowie tak twierdzili, to my ich nie poprawiajmy. Oni wiedzieli za kogo Jezus się podawał...

Co do owego różnego rozumienia różnych tekstów... Modnym ostatnio stało się gadanie głupstw, a potem twierdzenie, że nie powiedziało się tego, co się powiedziało. Może w takich przypadkach lepiej przyznać się do błędu, a nie robienie ludziom wody z mózgu, że to oni źle zrozumieli...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg