szanujący życie 09.09.2004 04:57
Cytat z odpowiedzi z dn. 29.08.2004
Co do prawdy Pisma Świętego... Na jakiej podstawie ktoś dziś twierdzi, że jakieś wydarzenie biblijne nie miało miejsca? Najczęściej argument sprowadza się do zdania: "bo to nie mieści mi się w głowie".
Trudna jest nasza wiara a chciałbym wiedzieć w co wierzę.
Lb 31 1,18 Rzekł Pan do Mojżesza: 2 Pomścij Izraelitów na Madianitach 7 Według rozkazu, jaki otrzymał Mojżesz od Pana, wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn. 14 I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska, 15 Rzekł do nich: Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? 17 Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną.... Czy Madianici zabijali Izraelitów? W czym im tak zagrażali, czy to tak słaby naród że tak łatwo im ulegał? Przecież Wcześniej Pan nakazał Izraelitom poprzez Mojżesza 5 Nie zabijaj. Czy to jest możliwe, że Pan jednak każe zabijać, nakłania do zbrodni? Przecież to niemożliwe, żeby to było z polecenia Pana. Do czego w takim razie nakłaniał by szatan, czy żeby pozostawić ich przy życiu? Czy dzisiaj Mojżesz odpowiadałby za nakłanianie do czystek etnicznych? Jeśli nawet wyniszczyli ich z pobudek religijnych, to czy to nie z chciwości zabrali im wszystko co do nich należało? Nie wyspowiadali się z tego, ani nie mieli wyrzutów sumienia więc czy dosięgnął ich ogień piekielny? Teść i żona Mojżesza też była z tego nieszczęsnego narodu, czy więc ich też musieli zabić? A przecież sam się z nimi zadawał, więc co, jest bez winy? Dziwna logika, karać śmiercią innych za swoje grzechy.
Chrystus złożył ofiarę za wszystkich ludzi Z SIEBIE, za nasze grzechy, aby nas odkupić.
Dz. 5 1,11 Ananiasz i Safira.
Ananiasz złożył ofiarę, część ze sprzedaży majątku. Nie mówi on, ani jego żona, że chce oddać wszystko. Może myślał, że tak też można. więc chyba nie kłamie. W każdym razie nie mówią fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu ...Na czym polega więc jego grzech? Dlaczego pogrzebano ich natychmiast po śmierci, tak, jakby chciano ukryć jakaś zbrodnię? Czy jest możliwe, że Piotr nie przestrzega prawa lub zwyczaju, że pogrzeb powinien być po zachodzie słońca? A jeśli to było tylko omdlenie? Dlaczego nikt nie starał się im pomóc, uzdrowić? Skąd ta bezwzględność, przecież to nie byli źli ludzie, tylko cyt. dali się zwieść szatanowi. Przecież Chrystus pomagał zwyciężyć zło. Co więc ich zabiło? Chrystus uczył miłości, uzdrawiał, dawał nadzieję, czy tak miało wyglądać naśladownictwo? Czy była podjęta próba jakiejś rehabilitacji tej pary? Czy jest tu popełniony niegodziwy uczynek chciwości i z której strony? Czy Piotr też nie miał jakiejś chwili zwątpienia (czy nie zaparł się Chrystusa?) i czy jemu nie wybaczono? Dlaczego, zamiast uczyć miłosierdzia, próbować sobie zjednać ludzi, zastraszano? A przecież od czasów Abrahama miało nie być ofiar z ludzi. Bardzo proszę o interpretację tych dwóch zdarzeń.