Michał 01.08.2004 13:54

Szczęść Boże.
Na początku chciałem podziękować za odpowiedź na pewne pytania. Chodzi o te „że nie jesteście rzecznikiem”. Jak już kiedyś mówiłem, gdybyście nie chcieli mi z jakiś powodów odpowiedzieć na pytania z tamtego zakresu, to wystarczyło dać jako odpowiedź: „-„ tzn. kreskę. Przecież bym się nie obraził.
Jeszcze raz Bóg zapłać – księdzu / katechecie, który się podpisał „red”.

A dzisiaj mam pytanie bardzp poważne. A mianowicie brat miał w pracy wypadek. Nie wiadomo czy wróći na swoje stanowisko pracy. 23 lipca Pan katecheta napisał Jarkowi w odpowiedzi na pytanie czy Bóg zna naszą przyszłość, że tak. No i nie rozumiem dlaczego Bóg nie pomógł mojemu bratu w pracy. Przecież jednym skinieniem palca mógł sprawić, że tego wypadku by nie było. Skoro Bóg wiedział że będzie miał miejsce ten wypadek. Dlaczego tak się nie stało???????????
No bo w sumie mój brat ostatnio był w kościele gdy był bierzmowany a więc 9 lat temu – może to kara za grzechy? No ale skoro Bóg przecież nie jest mściwy.. Ale z drugiej strony ani nie krytykuje kościoła ani się wulgarnie nie wyraża o księżach. Po prostu jest tolerancyjny. No i w sumie nie jest złym człowiekiem.

Odpowiedź:

Nie nam wyrokować dlaczego Bóg dopuścił do tego wypadku. Na pewno nie jest to Boża zemsta, bo Bóg nie po to karze. Szybciej może to być kara mająca Twojemu bratu przypomnieć o istnieniu Boga. Ale pewności oczywiście mieć nie można, bo nie znamy do końca zamysłów Bożych...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg